I znów nad horyzontem zapłonie serce zimy
Napnie się łuk srebrzysty ślepego mrozów łowcy
I ponad jodeł blanki popłynie czerni chorał
A ku mnie zstąpi cisza i blask śnieżnego nieba
Zamkną się oczy ziemi, śniące, bielą olśnione
A rzeka gwiazd zaszumi nicości huraganem
W jej nurcie nagi stanę, obmyję nieistnieniem
Modlitwą pierś otworzę, i tryśnie gniewu strumień
I powie rzeka, że to sen
Co w oczy sypie szronu skry
I szepnie ziemia, że to śmierć
Co skrzydłem mrozu koi ból
Zabraknie tchu wiatrowi, umilkną drzew poszepty
Noc niebo z ziemią złączy mrozu przejrzystym ściegiem
I ku sklepieniom sięgnę, słowem jak sierp płomienny
I gwiazd pościnam snopy, i przetnę zimy więzy
Zadrży powietrza struna, trącona łez imieniem
Westchną bezczasem góry, lodem zadźwięczy serce
Na ciszy cierń je wbiję, by wreszcie bić przestało
I pójdę między drzewa, ku snom, których już nie ma
I powie jodła, że to smutek
Co w śnieg zaklęty świat okrywa
I powie jesion, że to miłość
Co jest jak zima, tylko zima…
This album is just 100/100, like so many albums from mgla. How can a band hit the spot so many times? They are incredible. Thank you for accompanying me almost daily these days :) adrianradillo
Mikolaj is a real multi-talent in bass as well as guitar as well as vocals and "Darkside" Maciej's drumming is a well-calibrated 100th-of-seconds-clockwork. Not for nothing is Mgla considered as a standard for a lot of other blacker-than-black metal bands. I hope to see this band live once..... grote_smurf